W przeddzień Święta Wojska Polskiego delegacja Koła nr 11 Związku Żołnierzy WP im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Kazimierzy Wielkiej złożyła wiązankę kwiatów pod pomnikiem Marszałka w Opatowcu nad Wisłą. Pomnik jest usytuowany w miejscu gdzie Dunajec wpływa do Wisły. W tym miejscu w dniach 24, 27 i 28 września 1914 r. 1ppleg. pod dowództwem komendanta Piłsudskiego forsował Wisłę. W delegacji uczestniczyli: ppłk dr Tadeusz Podkowa, kmdr por. Wiesław Ertman, płk Adam Zioło, oraz Andrzej Bienias, Jacek Ściupider i Marian Książek. W dniu Święta Wojska Polskiego delegacja koła nr 11 złożyła w Kazimierzy Wielkiej kwiaty pod pomnikiem jednego z ojców Niepodległości Polski – premiera Wincentego Witosa. Wiązankę kwiatów złożył również burmistrz Kazimierzy Wielkiej Adam Bodzioch.
Dalszy ciąg tegorocznego święta W.P. miał miejsce w restauracji „Bajka” w Kazimierzy Wielkiej. Przy dźwiękach „Pierwszej brygady” wprowadzono sztandar Koła. Dokonał tego poczet sztandarowy: Andrzej Graf, Jan Bączek i Czesław Karbowniczek. Spotkanie otworzył jego gospodarz, prezes Koła ppłk dr Tadeusz Podkowa .Na uroczystość przybyli także zaproszeni goście: burmistrz Adam Bodzioch, sekretarz starostwa kazimierskiego Marek Krupa, ks. kapelan Marian Fatyga, prezes firmy „Rolmet” Zbigniew Frączek, prezes Koła emerytów PSP Marian Stoczkiewicz, prezes Koła emerytów Policji Marek Różycki, harcmistrz Ireneusz Górski. Po powitaniu uczestników prezes Koła wygłosił okolicznościowe przemówienie. Nawiązał w nim do rocznicy Bitwy Warszawskiej .Przypomniał, jak Marszałek Piłsudski zżymał się, gdy ktoś przy nim określał bitwę „Cudem nad Wisłą”. -To nie był żaden cud. To krew i ofiara żołnierza polskiego, jego bohaterstwo, wywalczyło zwycięstwo – mawiał wtedy Marszałek.
W latach 1919-1920 a więc zaraz po odzyskaniu niepodległości młode nieopierzone państwo polskie musiało stoczyć ciężką wojnę z równie młodym bolszewickim mocarstwem – Rosją Lenina. Polska odrodzona po123 latach niewoli, straszliwie wyniszczona przez I wojnę, która toczyła się na jej terytorium musiała wywalczyć swoje granice. One nie istniały – były w ogniu. Pamiętaliśmy tylko te z 1772 r. Trzeba było błyskawicznie tworzyć wojsko, budować armię od nowa. Przemysł nie istniał. Fabryk broni nie było. Prawda, była jedna produkująca granaty.
Władzę dyktatorską z rąk Rady Regencyjnej jako Naczelnik Państwa przejął Józef PIŁSUDSKI, współtwórca PPS i wieloletni rewolucjonista i działacz niepodległościowy. Od 1919r trwała niewypowiedziana wojna z Rosją bolszewicką. Bolszewicy w 1920r są juz silni i zwycięscy. Pokonali przecież armie kontrrewolucyjne carskich generałów i interwencje zachodnich aliantów. Skierowali więc wszystkie siły na Polskę. Uderzyły na nas dwa fronty Armii Czerwonej: Zachodni dowodzony przez TUCHACZEWSKIEGO oraz Południowy JEGOROWA z komisarzem politycznym Józefem STALINEM.W lipcu 1920r na skutek niepowodzeń armii polskiej bolszewicy są już kilkadziesiąt km od Warszawy. Sytuacja staje się dramatyczna. Sejm powołuje Radę Obrony Państwa pod kierownictwem marszałka Józefa PIŁSUDSKIEGO – Naczelnika Państwa i zarazem Naczelnego Wodza WP. 19 lipca 1920r ma miejsce burzliwe posiedzenie Rady Obrony Państwa. Na tym posiedzeniu szef Narodowej Demokracji Roman DMOWSKI zarzuca PIŁSUDSKIEMU nieudolność i stawia mu votum nieufności. Nie zostaje ono przyjęte. DMOWSKI wyjeżdża do Poznania. PIŁSUDSKI wraz ze swoim szefem sztabu gen. ROZWADOWSKIM opracowuje plan przeciwuderzenia na Armię Czerwoną. Plan był prosty ale niezwykle ryzykowny. Polegał na uderzeniu na otwarte lewe skrzydło wojsk TUCHACZEWSKIEGO. Problem by w tym, że Wojsko Polskie na całym froncie było w styczności bojowej z Armia Czerwoną i nie posiadało już żadnych rezerw i odwodów. W związku z tym należało najpierw pobić wojska bolszewickie w styczności a dopiero potem stworzyć zgrupowanie uderzeniowe. Zadanie to mistrzowsko wykonał gen. RYDZ-ŚMIGŁY. Przeciwnik w styczności został pobity. Nastąpiło potem przegrupowanie 1DPLeg.aż 250 km transportem kolejowym.
Dowodzenie 55 tys. korpusem uderzeniowym przejął osobiście Naczelny Wódz, Marszałek PIŁSUDSKI. Jego przybycie na front zelektryzowało żołnierzy. Wstąpił w nich wspaniały duch zaczepny, jak mówił potem gen. Weygand z Francuskiej Misji Wojskowej. Polskie przeciwuderzenie trafiło na tyły wojsk TUCHACZEWSKIEGO odcinając im zaopatrzenie i łączność. Polacy odnieśli wspaniałe zwycięstwo nad bolszewikami. Armia Czerwona straciła tylko w tej bitwie ok. 25 tys. zabitych,66 tys.jeńców, ok.45 tys. internowano w Prusach Wschodnich. Wojska polskie przejęły inicjatywę strategiczną i przeszły do ofensywy w kierunku: BIAŁYSTOK, SMOLEŃSK. Nad Niemnem dowodzone również przez marszałka PIŁSUDSKIEGO osobiście wojska polskie osaczyły i rozgromiły ostatecznie front MICHAIŁA TUCHACZEWSKIEGO. Na południowym froncie pobite zostały również wojska JEGOROWA, w tym słynna 1 Armia Konna BUDIONNEGO. Zwycięstwo było pełne. Wojna z Rosją bolszewicką była dla nas w pełni zwycięską. Milionowa armia polska złożyła w tej wojnie ogromną daninę krwi. Straty bezpowrotne wyniosły ok. 110 tys. żołnierzy polskich. Zwycięstwo w wojnie odniosła Polska prawie wyłącznie własnymi siłami. Zachodni alianci niewiele nam pomogli. PIŁSUDSKI jako Naczelny Wódz doskonale dowodził wojskami w Bitwie Warszawskiej i nad Niemnem, co znalazło pełne uznanie u gen. WEYGANDA -szefa sztabu armii francuskiej z I wojny światowej. Wielką i zasłużoną rolę odegrał również WINCENTY WITOS -premier Rządu Obrony Narodowej. Jako przywódca chłopów polskich odniósł wielkie zasługi przy zabezpieczeniu zaplecza frontu wewnątrz kraju. Zlikwidował anarchię i skutecznie zagrzewał do boju żołnierzy polskich. Armia polska w znacznej mierze składała się z chłopów. W wyniku zwycięskiej dla nas wojny zatrzymany został pochód rewolucji bolszewickiej na Europę oraz ocalona została niepodległość Polski na 19 lat.
Po wystąpieniu prezesa Koła nr 11 zwyczajowo już uhonorowano członków i sympatyków Koła wyróżnieniami za zasługi dla jego działalności. Aktu dekoracji dokonał burmistrz Adam Bodzioch w asyście prezesa koła oraz kolegów Wiesława Ertmana i Jacka Ściupidra.
Złotym Krzyżem za zasługi dla Związku wyróżnieni zostali:
- ks. kapelan Marian Fatyga, prezes firmy Rolmet Zbigniew Frączek, członkowie koła: Andrzej Graf, Dariusz Maj, Jan Bączek, Andrzej Bienias i Edmund Klimczyk.
Srebrnym Krzyżem Zasługi: Zdzisław Pilarski.
Brązowym Krzyżem Zasługi: Tadeusz Piotrowski.
Odznaki Honorowe otrzymali członkowie koła: Teresa Ściupider, Teresa Maj, Teresa Bączek i Marian Książek.
W imieniu odznaczonych podziękował ksiądz kapelan Marian Fatyga, po czym odczytał potem okolicznościową modlitwę za poległych w wojnie 1919 -1920 r. Burmistrz Adam Bodzioch złożył wszystkim zebranym życzenia z okazji Święta WP. Po części oficjalnej uczestnicy uroczystości dzielili się wspomnieniami z lat służby Ojczyźnie w Wojsku Polskim, przy suto zastawionym stole. Prezes Koła ppłk dr Tadeusz Podkowa przypomniał również początki naszego stowarzyszenia w Kazimierzy Wielkiej. Powstało ono 26 lutego 2013 r. przy znacznym wsparciu samorządu kazimierskiego.